Alergicy nie mają łatwo. Podczas, gdy inni cieszą się z nadchodzącej wiosny, my witamy ją z nieco mniejszym entuzjazmem. Powód nietrudno odgadnąć – pyłki! Pyłki, które utrudniają nam życie! Zobaczmy, jakie rośliny pylą w kolejnych miesiącach roku.
- Co pyli w styczniu?
- Co pyli w lutym?
- Co pyli w marcu?
- Co pyli w kwietniu?
- Co pyli w maju?
- Co pyli w czerwcu?
- Co pyli w lipcu?
- Co pyli w sierpniu?
- Co pyli we wrześniu?
- Co pyli w październiku?
Co pyli w styczniu?
Mogłoby nam się wydawać, że przynajmniej zimą będziemy mieli spokój z alergią. Bo czy jakieś rośliny mogłyby pylić w środku zimy? Niestety tak. W trzeciej dekadzie stycznia, a przy odpowiednich warunkach atmosferycznych nawet już w pierwszym tygodniu zaczyna pylić leszczyna. Początek jej pylenia jest równocześnie uważany za początek botanicznego przedwiośnia, ale marna to dla nas, alergików, pociecha.
A leszczynowy pyłek potrafi dać się szczególnie we znaki, bo w styczniu, rzecz jasna, nie ma jeszcze na drzewach liści, które mogłyby utrudnić jego przemieszczanie. U uczulonych na tę roślinę objawy zmniejszają się lub ustępują w pomieszczeniach zamkniętych, lub gdy pada deszcz albo śnieg, nasilają się natomiast w dni słoneczne.
Co pyli w lutym?
W lutym leszczyna bynajmniej nie odpuszcza – można powiedzieć, że jej pylenie jeszcze się nasila, bo w styczniu pylą głównie drzewa rosnące na wolnej przestrzeni, w nasłonecznionych miejscach, natomiast luty to czas, gdy dołączają się tłumnie ich pobratymcy z zacienionych lasów.
W tym miesiącu może także już pylić olcha i potrwa to również przez cały marzec, a jeśli zima się przeciągnie, to i o kwiecień zahaczy. Jej pyłek osiąga dużo wyższe stężenie niż ten leszczynowy. W lutym pylą też cisy. Nie jest to zwykle dużym problemem, bo w przypadku cisów, które zazwyczaj spotykamy jako rośliny ozdobne w ogrodach i parkach, nie jesteśmy zbyt często wystawieni na działanie pyłku.
Co pyli w marcu?
Kwiatostany topoli, rozwijające się jeszcze zanim pojawią się liście, przyjmują formę zwieszających się bazi i zaczynają pylić właśnie w marcu. Bazie – co wie chyba każdy, nawet małe dzieci – pojawiają się w tym miesiącu również na wierzbach. Ponieważ jednak ich pyłek jest większy i cięższy niż w przypadku innych drzew, nie ma dużego udziału w wywoływaniu alergicznych objawów.
Co pyli w kwietniu?
W kwietniu „zabawa” rozkręca się na dobre – poszczególne rośliny urządzają prawdziwe zawody w pyleniu. Szczególnie intensywnie dają się we znaki topole, jesiony, graby czy dęby, ale prawdziwą królową pyłku jest brzoza – jej pyłek w powietrzu osiąga wyjątkowo duże stężenie, przekraczające 1000 ziaren na 1 metr sześcienny. To poważny problem, bo wystarczy nawet już 80 ziaren na metr sześcienny, by wywołać wodnisty katar, kichanie i świąd oczu i nosa.
Co pyli w maju?
W maju kontynuują pylenie rośliny, które zaczęły w poprzednim miesiącu, a więc na przykład brzozy i dęby, a do nich dołączają się kolejne – wśród nich drzewa takie jak buki i rośliny zielne jak pokrzywa, babka, szczaw i różnego rodzaju trawy. Pylą też intensywnie sosny i świerki, ale one na szczęście nie mają właściwości uczulających.
Co pyli w czerwcu?
Czerwiec jest niejako punktem kulminacyjnym, jeśli chodzi o pylenie traw. Między innymi w grę wchodzi żyto, jedno z niewielu zbóż, które są wiatropylne. Ponadto pyli bez czarny, lipa, platan, rzepak, a i rośliny zielne, które zaczęły dawać się we znaki w poprzednim miesiącu, bez skrępowania kontynuują ten proceder.
Co pyli w lipcu?
W połowie miesiąca spada stężenie pyłku traw, za to wzrasta stężenie pyłku bylicy – zwłaszcza na terenach podmiejskich osiąga ono duże wartości. Wyjątkowo intensywnie pyli pokrzywa, babka lancetowata i szerokolistna. Duże jest też w powietrzu stężenie zarodników z rodzaju Alternaria.
Co pyli w sierpniu?
W dalszym ciągu pyli bylica i babka, nie odpuszcza pokrzywa. Pyłki traw nadal są obecne, choć już nie w tak dużym stężeniu. Na zachodzie kraju w powietrzu pojawia się też pyłek ambrozji.
Co pyli we wrześniu?
Trawa, bylica, babka, pokrzywa, ambrozja – tak jest, znowu pojawiają się te same nazwy, bo niestety wszystkie te rośliny nadal pylą. Ale w tym miesiącu nie to jest już głównym problemem alergików. Z reguły we wrześniu więcej czasu spędzamy w pomieszczeniach, gdzie bardziej narażeni jesteśmy na alergeny wewnątrzdomowe, takie jak roztocza kurzu domowego – ale to już temat do poruszenia na inną okazję.
Co pyli w październiku?
W październiku stężenie pyłków w powietrzu jest już raczej niskie. Wciąż pylą te same rośliny, co w poprzednich miesiącach, jednak już dużo słabiej. Są to ich ostanie wysiłki, by uprzykrzyć nam życie. Nadchodzi wreszcie ten okres roku, który da nam trochę wytchnienia.